Małżeńska wspólność majątkowa czy intercyza?

Prowadzenie biznesu gdy jesteś w małżeństwie może przynieść zarówno korzyści, jak i ryzyko niespodziewanych konsekwencji. W niniejszym artykule omówimy, jak małżeńska wspólność majątkowa wpływa na przedsiębiorstwa oraz jakie korzyści daje intercyza, szczególnie w kontekście spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, które cieszą się dużą popularnością wśród przedsiębiorców.

Wspólność majątkowa a intercyza

Przyjęła się opinia, że prowadząc biznes warto uregulować ustrój majątkowy małżeński zawierając tzw. intercyzę. Czy faktycznie rozdzielność majątkowa w sytuacji, gdy jedno z małżonków lub oboje prowadzą działalność gospodarczą jest najlepszym rozwiązaniem? To zależy. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Cytując słowa jednego z Prezydentów RP: są plusy dodatnie i plusy ujemne. Warto je poznać, aby nie być zaskoczonym przykrymi konsekwencjami własnej nieświadomości.

Zagadnienie jest złożone. Głównie ze względu na różnorodność i odmienność form prowadzonego biznesu począwszy od jednoosobowej działalności gospodarczej, poprzez spółki osobowe (np. jawna, komandytowa) aż do spółek kapitałowych (np. spółka z o.o., prosta spółka akcyjna).

Z tych względów w niniejszym artykule omówię skutki wyboru małżeńskiego ustroju majątkowego przez pryzmat spółki z ograniczoną odpowiedzialnością – cieszącej się wciąż największą popularnością wśród przedsiębiorców (pewnie za sprawą tzw. estońskiego CIT).

Aby było ciekawie, w artykule znajdziecie praktyczne przykłady z dwójką sympatycznych bohaterów Piotrem i Pawłem – kolegami, którzy postanowili wspólnie poprowadzić biznes w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.

Kliknij i napisz do nas. Zapraszamy na konsultacje

Dochód z majątku osobistego stanowi majątek wspólny

Dwóch kolegów Piotr i Paweł postanowili założyć spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Obaj Panowie w dacie podpisania umowy spółki i wniesienia do nich wkładów pieniężnych: każdy po 50 tyś zł byli kawalerami. Czas płynął. Piotr ożenił się i nie zawarł majątkowej umowy małżeńskiej, którą wyłączyłby ustrój wspólności majątkowej tzw. intercyzy – pozostał z żoną w ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej.

Spółka osiągała coraz wyższe dochody i obaj Panowie zaczęli czerpać z jej zysków wypłacając sobie dywidendę. Piotr za wypłacone ze spółki środki, tzw. dywidendę kupił działkę i wybudował dom. Niestety dobrobyt w spółce nie szedł w parze z sytuacją w małżeństwie Piotra. Małżonkowie nie mogli się porozumieć i zdecydowali o rozstaniu oraz o podziale majątku.

Ku zaskoczeniu Piotra, żona zażądała połowy wartości działki zabudowanej domem oraz połowy osiąganej ze spółki dywidendy. Według niego, skoro spółkę założył przed zawarciem związku małżeńskiego i objął w niej udziały za pieniądze, które posiadał jeszcze przed małżeństwem – dochody generowane przez te udziały należały się tylko jemu.

Niestety mylił się!

Dlaczego tak się stało

Przepis art. 31 par 2 pkt 2 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowi, że do majątku wspólnego należą dochody z majątku wspólnego, jak również z majątku osobistego każdego z małżonków. Oznacza to, że nawet jeśli konkretny składnik majątku należy wyłącznie do jednego z małżonków (stanowi jego majątek osobisty), to generowane przez niego dochody wchodzą do majątku wspólnego.

Czynsz za wynajem lokalu należącego do jednego z małżonków – stanowi majątek wspólny. Wynagrodzenie za pracę jednego z małżonków – stanowi majątek wspólny. Dywidenda wypłacana z tytułu posiadanych w spółce udziałów nawet jeśli udziały stanowią majątek osobisty jednego z małżonków  –  stanowi majątek wspólny.

Wskutek orzeczenia rozwodu pomiędzy małżonkami ustaje wspólność majątkowa i przekształca się we współwłasność w częściach równych (art. 501 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Oznacza to, że małżonek słusznie może domagać się połowy dochodów osiąganych ze składników majątku osobistego drugiego z nich.

Przejęcie udziałów w spółce przez współmałżonka

Dwóch kolegów Piotr i Paweł postanowili założyć spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Piotr w dacie podpisania umowy spółki był żonaty oraz w trakcie jej trwania pozostawał z żoną w ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej.

Czas płynął i spółka zaczęła dobrze „zarabiać”. Paweł i Piotr zaczęli korzystać z życia …coraz częściej mniej roztropnie. Zarobione pieniądze przeznaczali w głównej mierze na zabawę. To nie podobało się małżonce Piotra, która miała mu za złe, że nie dba o rodzinę, nie poświęca czasu dzieciom i zaniedbuje relacje rodzinne. Nie mogąc doprosić się zmiany stylu życia wystąpiła do sądu z pozwem o rozwód wraz z podziałem majątku wspólnego, w ten sposób, że m.in. udziały Piotra w spółce miały przypaść jej. 

Sąd uznał przedstawioną przez nią argumentację za słuszną i przyznał na jej rzecz udziały w spółce. W ten sposób, Piotr został pozbawiony udziałów w dobrze prosperującej spółce, zaś Paweł zyskał niezbyt chcianego nowego wspólnika.

Dlaczego tak się stało?

Jeśli wspólnikowi w małżeństwie przestanie się dobrze układać i zdecyduje się je zakończyć na tle osobistym, ale również majątkowym (a więc przez rozwód i podział majątku), to wówczas udziały należące do wspólnika, tak jak wszystkie inne składniki majątku małżonków, podlegają podziałowi. Brak jest pewności, że udziały zostaną przyznane wspólnikowi. Może się zdarzyć i w praktyce zdarza si, że udziały przypadają w całości byłemu małżonkowi wspólnika.

Potwierdził to Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 31 stycznia 2013 r. w sprawie o sygnaturze II CSK 349/12. „Należące do majątku wspólnego udziały w spółce z ograniczona odpowiedzialnością, której wspólnikiem jest tylko jeden z byłych małżonków mogą być podzielone pomiędzy byłych małżonków, a więc także przypaść temu z współuprawnionych, który nie jest wspólnikiem o ile w umowie spółki nie zawarto przewidzianego w art. 183 1 kodeksu spółek handlowych zastrzeżenia ograniczającego lub wyłączającego wstąpienie do tej spółki współmałżonka wspólnika.”

Zgodnie z jego brzmieniem „umowa spółki może ograniczyć lub wyłączyć wstąpienie do spółki współmałżonka wspólnika w przypadku, gdy udział lub udziały są objęte wspólnością majątkową małżeńską”. Na pozór wydawałoby się, że jest to kwestia zupełnie błaha z punktu widzenia funkcjonowania spółki. Jednakże o doniosłości jej znaczenia wspólnicy przekonują się … zazwyczaj zbyt późno. Wówczas wspólnicy tracą wpływ na skład osobowy własnej spółki, gdyż to sąd podejmuje decyzję w kwestii przyznania udziałów. O ile taka sytuacja może nie być znacząca w przypadku spółek z dość licznym gronem wspólników, o tyle w małych spółkach, opartych na wzajemnych relacjach, osobistych staraniach oraz umiejętnościach może bardzo negatywnie wpłynąć na jej działalność, a nawet ją zablokować.

Wspólność małżeńska kontrahenta – wymagaj zgody jego współmałżonka

Dwóch kolegów Piotr i Paweł postanowiło wspólnie poprowadzić biznes w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Piotr w dacie podpisania umowy spółki pozostawał w związku małżeńskim i nie zawierał z żoną majątkowej umowy małżeńskiej, którą wyłączyłby ustrój wspólności majątkowej małżeńskiej. Paweł był kawalerem.

Obaj koledzy z początku byli mocno zaangażowani w rozwój spółki, który wiązał się z ustawicznymi inwestycjami i brakiem z początku generowania zysku. W pewnym momencie Piotr poprosił Pawła o pożyczkę kwoty 50.000,00 zł. Jak to wśród przyjaciół bywa umowa nie została spisana, wszystkie ustalenia mniej więcej zostały omówione i spisane w formie wymiany korespondencji mailowej. Czas płynął i spółka szczęśliwie zaczęła dobrze „zarabiać”. Piotr zaczął korzystać z życia i w spółce był raczej gościem, aniżeli współwłaścicielem.

Nie kwapił się z oddaniem Pawłowi pożyczki, tym bardziej że nie został określony precyzyjnie termin jej zwrotu. Pawłowi przestała się podobać taka sytuacja i wypowiedział umowę pożyczki, żądając jej natychmiastowego zwrotu. Było to przysłowiowe „przelanie się czary goryczy” i dawni dobrzy koledzy przestali ze sobą rozmawiać i otwarcie, korespondencyjnie rozpoczęli ze sobą wojnę. Paweł wniósł przeciwko Piotrowi pozew o zwrot kwoty pożyczki z odsetkami. Ze względu na oczywisty charakter sprawy, sąd zasadził tę kwotę od Piotra, który jednak zbytnio się tym nie przejął i nadal dobrowolnie jej nie zapłacił.

Pawłowi nie pozostało więc nic innego jak zwrócić się z wnioskiem o wszczęcie egzekucji do komornika sądowego i … tu się mocno zdziwił. Komornik stwierdził bowiem, że Piotr nie ma żadnego majątku osobistego, a wszystko co ma to wspólnie z małżonką…również udziały w spółce. Komornik sądowy o ile mógłby zająć takie udziały, o tyle nie mógłby skutecznie przeprowadzić z nich egzekucji.

Dlaczego tak się stało?

Prowadzeniu egzekucji objętych wspólnością majątkową małżeńską sprzeciwia się przepis art. 787 Kodeksu postępowania cywilnego, który stanowi, że „tytułowi egzekucyjnemu wydanemu przeciwko osobie pozostającej w związku małżeńskim sąd nada klauzulę wykonalności także przeciwko jej małżonkowi z ograniczeniem jego odpowiedzialności do majątku objętego wspólnością majątkowąjeżeli wierzyciel wykaże dokumentem urzędowym lub prywatnym, że stwierdzona tytułem egzekucyjnym wierzytelność powstała z czynności prawnej dokonanej za zgodą małżonka dłużnika”.

Zgoda zaś musi być wyraźna i wynikać wprost z dokumentu i nie można jej domniemywać. Taki pogląd wyraził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 8 marca 2010 roku (sygnatura akt: III CZP 117/10), wskazując, że „w sprawie o nadanie tytułowi egzekucyjnemu klauzuli wykonalności przeciwko małżonkowi dłużnika (art. 787 k.p.c.) nie jest dopuszczalne stosowanie domniemania faktycznego przy ustalaniu, że stwierdzona tytułem egzekucyjnym wierzytelność powstała za zgodą małżonka dłużnika.

Paweł nie dysponował żadnym dowodem, który mógłby potwierdzić, że żona Piotra wyraziła zgodę na zawarcie przez jej męża umowy pożyczki, zresztą…takiej zgody po prostu nigdy nie udzielono.

Kliknij i napisz do nas. Zapraszamy na konsultacje

Małżeńska wspólność majątkowa a działalność konkurencyjna

Dwóch kolegów Piotr i Paweł postanowiło wspólnie poprowadzić biznes w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Piotr w dacie podpisania umowy spółki pozostawał w związku małżeńskim i nie zawierał z żoną majątkowej umowy małżeńskiej, którą wyłączyłby ustrój wspólności majątkowej małżeńskiej. Paweł był kawalerem.

Czas płynął i spółka szczęśliwie zaczęła dobrze „zarabiać”. Paweł zaczął korzystać z życia i w spółce był raczej gościem, aniżeli współwłaścicielem. Piotrowi nie podobała się ta sytuacja i bezskutecznie domagał się od Pawła aby ten angażował się w sprawy spółki i odciążył go w pracy. Na tym tle dochodziło wielokrotnie do konfliktów pomiędzy wspólnikami. Z uwagi na brak poprawy relacji, Piotr zdecydował, że „odchodzi ze spółki” i zacznie pracować w konkurencyjnej firmie. Zażądał od Pawła, aby ten wykupił od niego udziały, jednakże Paweł nie zgodził się, proponując Piotrowi umorzenie dobrowolne udziałów bez wynagrodzenia.

Piotr nie mógł również sprzedać udziałów „na rynku”, gdyż nikt nie chciał wejść do spółki bez możliwości realnego wpływu na jej funkcjonowanie. (Nabywca kupując od Piotra udziały dysponowałby co najwyżej 50 % głosami w spółce, a więc tyle samo co Paweł, przez co w spółce istniałby pat decyzyjny). Wówczas Piotr z małżonką wpadli na pomysł, aby ustanowić pomiędzy sobą rozdzielność majątkową i dokonać podziału ich majątku wspólnego w taki sposób, aby to małżonce w wyniku tego podziału przypadły udziały w spółce.

Udali się do notariusza, który sporządził odpowiedniej treści dokument. Dokument ten następnie został przedstawiony Pawłowi. Piotr nie będąc już wspólnikiem w spółce, rozpoczął pracę w innej spółce. Z uwagi na jego spore zaangażowanie w prowadzeniu dotychczasowej spółki, miał wypracowane doskonałe relacje z klientami, którzy jak tylko dowiedzieli się, że zaczął gdzie indziej pracować, przeszli za nim i zaczęli korzystać z usług firmy konkurencyjnej.

Dlaczego tak się stało?

W czasie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej podział majątku wspólnego małżonków nie jest możliwy.

Przepis art.  47 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowi, że małżonkowie mogą przez umowę zawartą w formie aktu notarialnego wspólność ustawową rozszerzyć lub ograniczyć albo ustanowić rozdzielność majątkową lub rozdzielność majątkową z wyrównaniem dorobków (umowa majątkowa).

Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, aby w trakcie trwania małżeństwa ustanowić rozdzielność majątkową (powszechnie zwaną intercyzą), a następnie dokonać podziału dotychczasowego wspólnego majątku według uznania małżonków.

Jakie są wnioski? Intercyza czy małżeńska wspólność majątkowa

W swojej praktyce zawodowej bardzo często spotykam się z przypadkami, kiedy brak właściwego uregulowania małżeńskiego ustroju majątkowego negatywnie wpływa na stabilność działalności biznesowej.

Zawierając umowę intercyzy decydujemy, że od daty zawarcia tej umowy majątek każdego z małżonków ma charakter odrębny i dochody generowane przez składniki tego majątku również należą do majątku osobistego.

Jeśli intercyzę podpisujemy w trakcie trwania związku małżeńskiego pamiętajmy, że co do zasady majątek zgromadzony po jego zawarciu, a przed podpisaniem umowy intercyzy traci swój charakter wspólności i przekształca się we współwłasność w częściach równych. Odrębną umową o podział majątku wspólnego małżonkowie mogą zdecydować, który składnik tego majątku komu przypadnie. W przypadku gdy pozostajemy we wspólności majątkowej małżeńskiej warto zawrzeć odpowiednie postanowienia w umowie spółki, aby ewentualne fiasko w życiu osobistym nie przełożyło się negatywnie na stabilność biznesową spółki.

Niedocenioną w praktyce regulację zawiera wspomniany w powyższym przykładzie nr 2 przepis art. 1831 kodeksu spółek handlowych, zgodnie z którym „umowa spółki może ograniczyć lub wyłączyć wstąpienie do spółki współmałżonka wspólnika w przypadku, gdy udział lub udziały są objęte wspólnością majątkową małżeńską”.

W przypadku wyłączenia możliwości wstąpienia byłego małżonka do spółki, spółka ani jej wspólnicy nie są zobowiązani do rozliczania się z byłym małżonkiem.

Rozliczenia pomiędzy byłymi małżonkami są bowiem uregulowane przez Kodeks rodzinny i opiekuńczy i  w tym zakresie kodeks spółek handlowy w niej nie ingeruje.

Kliknij i napisz do nas. Zapraszamy na konsultacje

Podsumowując

Z wymienionych względów przy podejmowaniu tak ważnej decyzji jak źródło zarobkowania, w tym między innymi poprzez założenie spółki z o.o. warto skonsultować treść umowy spółki z zawodowym prawnikiem. Korzystając z niesprawdzonych dostępnych powszechnie w Internecie wzorów umów spółek i w ten sposób pozornie oszczędzając kilkaset złotych, nie zdajemy sobie sprawy z tego co kryje się w treści takich wzorów lub gorzej… czego w nich brakuje.

Zapisz się na newsletter

Podobne artykuły